Ale przejdę do rzeczy . W moim życiu stało się to na co tak długo czekałam . Zamieszkaliśmy z początkiem lutego w nowym mieszkaniu . Początki były bardzo trudne , ponieważ trwający remont i niesforny dwulatek to jak się okazało zestawienie skutecznie utrudniające życie . I tu pragnę przestrzec tych , którym wydaje się , że drobiazgi można dokończyć , gdy już się zamieszka . Takie prace przeciągają się potem w nieskończoność . Remont i małe dziecko to wyjście dla naprawdę cierpliwych , zdesperowanych , ... nie wiem dla kogo , ale w każdym razie nie dla mnie . Nigdy więcej ! Ja się na to więcej nie piszę .
Dzisiaj zapowiedz mojej długo wyczekiwanej , wymarzonej kuchni w której ciągle jeszcze jest mnóstwo do zrobienia.
Gratulejemy !!! swoich "4 kątów" ;-)) Ładny imbryk, znajomy..... Może w najbliższą sobotę kawa?
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Wszystkich